Chyba nie ma osoby, która by nie słyszała o pocałunku. Jednak tylko nieliczni będą w stanie udzielić odpowiedzi na pytanie, skąd się wzięły te pocałunki? Jak to w ogóle możliwe, że wymiana śliny pomiędzy dwoma osobami może budzić tak wiele pozytywnych emocji? Skąd ta ekscytacja, podniecenie i dlaczego właśnie poprzez pocałunki ludzie wyrażają swoje uczucia? Zastanawialiście się kiedyś w ogóle nad tym wszystkim? Może jest to nasze naturalne zachowanie a może wyuczone, które wraz z kolejnymi pokoleniami jest powielane… I tak za jednym pytaniem, powstała cała masa niejasności, ale spokojnie, wszystkie Twoje wątpliwości rozwiejemy za chwil i otrzymasz wyczerpującą odpowiedź.
Dla wielu z nas całowanie się jest rzeczą powszechną. Jednak wystarczyło dogłębniej zbadać temat, by dowiedzieć się, że jest to błędne spojrzenie na sedno pocałunku. Istnieją przecież pewne kultury, w których pocałunki nie są akceptowane, a wręcz są zabronione. Na tym przykładzie można wnioskować, że nie jest to zjawisko ani wrodzone, ani intuicyjne.
Od razu nasuwa się pytanie, skąd w takim razie wziął się ten pocałunek? Wielu próbowało wyjaśnić jego pochodzenie, co sprawiło, że powstało kilka tez.
Jedna z nich mówi o ”karmieniu poprzez pocałunek” i swoje początki miała już w czasach prehistorycznych. Różnica jest tutaj znacząca, ponieważ niewiele to miało wspólnego z całowaniem, jakie znane nam jest w teraźniejszości. W tamtych czasach był to gest wykonywany przez matki, które przekazywały swoim dzieciom pokarm z ust do ust. Karmiąc swoje maluchy mięsem, matka najpierw sama brała kęs do ust i starannie go przeżuwała tak, aby dziecko bez dobrze wykształconych zębów się nie udławiło spożywanym pokarmem. Następnie, bez użycia rąk, stykała swoje usta z buzią dziecka i przekazywała mu pokarm.
Kolejna bazuje na teorii ewolucji człowieka i jest ściśle powiązana z pielęgnacją. Według tej teorii pochodzimy od małpy i na jej podstawie naukowcy wywnioskowali, że właśnie pocałunki zrodziły się z wzajemnej pielęgnacji. Na potwierdzenie tej teorii jest bardzo prosty przykład, wystarczy zaobserwować, jak zachowują się zwierzęta w pewnych sytuacjach. Koty na przykład lizą się nawzajem, przez co okazują sobie nie tylko pozytywne uczucia, ale również jest to gest pielęgnacji.
Z punktu nauki oczywiste jest, że pocałunki sprawiają nam ogromną frajdę i przyjemność, więc dlatego tak chętnie dajemy się ponieść chwili. Co więcej, nasze usta to masa bardzo gęsto rozłożonych zakończeń nerwowych, przez co są one jednym z najwrażliwszych organów z całego ciała. Jeśli więc zetkną się wargi dwóch osób, neurony wywołują podniecenie i sprawiają tak wiele przyjemności. Oprócz tego wraz z całowaniem przyśpiesza również rytm serca oraz przepływ krwi.
Co niesie ze sobą pocałunek?
Na to pytanie, pewnie każdy z nas mógłby udzielić zupełnie innej odpowiedzi, a wszystko dlatego, że mimo wszystko, każdy pocałunek będzie inny. Na pewno w całowaniu się można doszukiwać się wielu pozytywnych skutków. Według niektórych najwięcej efektów przynosi pocałunek francuski, który jest intensywny i długi. Wykorzystuje się tutaj nie tylko język, ale również wielu mięśni twarzy. Jeśli będzie on regularnie powtarzany, to może wpłynąć odmładzająco na twarz. Ciekawe, prawda? Kto by nie chciał odjąć sobie kilku lat przez coś tak naturalnego i dostępnego za darmo? Co więcej, pocałunek francuski może pomóc zgubić kilka kilogramów. Udowodniono, że w trakcie jednominutowego pocałunku spala się średnio 2 kalorie oraz przyśpiesza się aż dwukrotnie przemianę materii w organizmie! Jeśli więc szukasz dobrego sposobu na odchudzanie, to pocałunki francuskie mogą Ci w tym pomóc.
Jeszcze więcej korzyści daje pocałunek z osobą, którą darzymy prawdziwy uczuciem. Jeśli całujemy się z osobą, na której nam zależy, to poprawia się nasze samopoczucie. To naturalny lek na walkę ze stresem, dostarczenie ciału przyjemności oraz źródło energii, której potrzeba nam, by radzić sobie z trudem codziennego życia.
